piątek, 25 sierpnia 2006

Wojna milczeń

Nikt nie gada...
Nigdzie się nie ruszamy...
Rudy cały czas na tym zadupiu, zapomniałem jak to się nazywa.
Poświęciłem więc dzień wiki, już tylko ona mi została. 

Przychodzi mi w tym momęcie zadać Ci Moniś pytanie... I doskonale nadaje się w tej sytuacji zacytować kolegę:

Niby zimny, poważny jak stal.
Ale w głębi skrywasz ciepło, piękne ciepło.
Interesujesz się czasem, co u mnie. To miłe.

Czy tak będzie jeszcze trochę czasu?
Wyjdziemy na drogę przyjaźni?
Czy na drogę wojny milczenia?
No niby dzisiaj czytałaś książkę, ale pewnie i tak pojawiłabyś się i pogadała, gdybyś tylko miała ochotę...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

No proszę co ja widzę, wczesne inspiracje. ^^