Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rememberance. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rememberance. Pokaż wszystkie posty

środa, 24 grudnia 2014

sobota, 13 grudnia 2008

Nadzieję mieć.


Są dwa światy i nas jest dwoje,
do swych miejsc przypiętych jak rzepy,
Ty masz pewnie więcej spokoju,
ja mam nadzieję.

Są dwa światy i jedno słońce,
które u nas słabiej coś grzeje,
Ty masz pewnie duże pieniądze,
ja nadzieję, ja nadzieję.

Tamten wieczór, gdy ja i ty,
tak, to była wspaniała chwila,
Ale dzisiaj obeschły łzy,
więc pozdrawiam cię - Mario.

Author: Maryla Rodowicz "Rozmowa przez ocean".

środa, 10 grudnia 2008

Ktoś głaszcze mnie po włosach nie mówiąc prawie nic



Pójdziemy ze sobą powoli obok
Do końca wszystkiego żeby zacząć na nowo
Bez słowa i snu w zachwycie nocą a bliskość rozproszy nasz strach przed ciemnością

Będziemy tam nago biegali po łąkach okryją nas drzewa gdy zajdą wszystkie słońca
I czując cię obok opowiem o wszystkim jak często się boję i czuję się nikim

Twoje łzy miażdżą mi serce
i opadam i wzbijam się i ciągle chcę więcej

Po drugiej stronie na pustej drodze
tańczy mój czas w strugach deszczu dni toną
dotykam stopą dna
Po drugiej stronie na pustej drodze
czy to ty, ktoś głaszcze mnie po włosach nie mówiąc prawie nic

Pójdziemy ze sobą powoli obok do końca wszystkiego żeby zacząć na nowo
W deszczu maleńkich żółtych kwiatów w spokoju przy sobie nie czując czasu

Twoje łzy miażdżą mi serce
i usycham i kwitnę i ciągle chcę więcej
Po drugiej stronie na pustej drodze
tańczy mój czas w strugach deszczu dni toną, dotykam stopą dna
Po drugiej stronie na pustej drodze
czy to ty, ktoś głaszcze mnie po włosach nie mówiąc prawie nic

Author: Myslovitz "W Deszczu Maleńkich Żółtych Kwiatów".

piątek, 13 czerwca 2008

Smutno skrycie

smutno, smutno płynie życie gdy się kogoś kocha skrycie...

czwartek, 19 kwietnia 2007

Dłużnicy moi!

Kochanek, druhów, ileż was spotkałem,
Ileż to oczu jak gwiazd przelecialo,
Ileż to rączek tonąc uściskałem:
A serce nigdy z sercem nie gadało!
Wylałem wiele z serca, jak ze skrzyni
Młody rozrzutnik! lecz dłużnicy moi
Nic nie oddali. Któż dzisiaj obwini,
Że się rozrzutnik spostrzegł, że się boi
Zwierzać w niepewne i w nieznane ręce?
Żegnam was, żegnam nadobne dziewice;
Żegnam was, żegnam, o druhy młodzieńce!
Rozrzutnik młody, resztę skarbu schwycę,
W ziemie zakopię; nie czas resztę tracić.
Już czuję starość: mam żebrać w potrzebie?

          Znalazłem tego, co zdoła zapłacić
          Rzetelnie, z lichwa i na czas - On w niebie!...

Author: Adam Mickiewicz "Żal rozrzutnika".

środa, 21 marca 2007

Krokoldyl Gienia

русски:


Пусть бегут неуклюже
Пешеходы по лужам,
А вода - по асфальту рекой.
И неясно прохожим
В этот день непогожий,
Почему я веселый такой.

Припев:
Я играю на гармошке
У прохожих на виду...
К сожаленью, день рожденья -
Только раз в году.

Прилетит вдруг волшебник
В голубом вертолете
И бесплатно покажет кино.
И, наверно, оставит
Мне в подарок пятьсот "эскимо".

- ПРИПЕВ -
- ПРИПЕВ -
У прохожих на виду...
К сожаленью, день рожденья -
Только раз в году.

Author: В. Шаинский, А. Тимофеевский из мультфильма "Чебурашка".

wtorek, 21 listopada 2006

Dlaczego?

Dlaczego tak bardzo jesteśmy uzależnieni od innych. Tak wiele decyzji powiązanych jest z innymi. Dlaczego tak znikomy wpływ mamy na samych siebie.

Dlaczego, dlaczego dlaczego!

Tęsknię - głupie?

Może to głupie, ale tęsknie za Tobą...

sobota, 21 października 2006

K.O.CHAM - krótkie przepraszam.

Nie wiem po co to było. Nie wiem dla czego tak zraniło. Nie, jednak wiem... Wiem, ale nie powiem.

Teraz już mam swój świat, swój własny świat. Przestałem płakać.

W zdobywaniu innych wracał wciąż na tarczy. Ona jak grom z jasnego nieba - trafiła go nagle. Co takiego jest w niej? To nie pinda na obcasach, z krwi i kości dziewczyna.

- Nie wiesz czemu? Nie rozumiesz? Powiedziałam Ci prawdę.
- Ciągłe kłamstwa, wyjazdy, pod przykrywką romanse.
- Nie no przestań, no bo Ty nie rozumiesz..
- To wytłumacz.
- Pytasz jaka przyczyna?
Z emocji aż ściska Go w gardle, w zarodku chce zdusić smutek. Lamentuje w ciszy, a jego łzy to przyczyny skutek.
- Tak, sumienie nie daje mi spać za wyrządzoną krzywdę. Będę tak żył jeszcze długo - zawiodłem wiem, że to przykre.
- Nie wiem czemu ranisz tak mocno.
- Nie liczę że wybaczysz, bo szczerze tego nie chce. Będę żył wspomnieniami.
Brak chemii? Biły go myśli, jak jacyś sadyści... Wypalony doszczętnie.

- Zdrady smak ponoszę klęskę.
- Ściemniasz, że się wydurniasz!
Jego uzasadnione pretensjie, że flirtuje najczęściej.
- Nie znisę tej presji. Wciąż na mnie krzyczysz, nie przestając się wkurwiać!

- Żyłem z tą świadomością, że w końcu kiedyś się stanie.
- To nie były żarty.
- Ale z uczuć obdarty.
- Skłamałam ja oszust, skorzystałam ze środków. I brnęłam w to, mogąc być pewna, na sto, że z wzajemnością.
- Ile to trwało?
- Miałam powiedzieć wcześniej?
- To bezsens.
Nie wierzył w odejście, że zostawi Go wreszcie. Czuł, że wciąż ją Kocha.
- Chciałam setki razy, skrywając swą depresję.
Długo, po nocach, w poduszkę szlochał.
- Myślałem, że z Tobą żyje nam się jak w bajce.
- ...
Zachować dumę, rzec tylko:
- Rozumiem.
- Czy wisz jak ja się teraz czuję i co teraz knuję.
- Szczerze nie chcę Twoich przeprosin.
- ...

Teraz tylko pokochać inną. I żyć z nadzieją, by za kilka lat nie powtórzyła słowa 'wylot'.
- Rzucę jeszcze tylko krótkie przepraszam i z Twojego życia zniknę.


Bashed and inspired of: Slums Attack / Peja - "K.O.CHAM".
BTW: 100. post.

czwartek, 19 października 2006

Niezapomiany pokój

Raz zaprosiła nas do domu
Była wczesna, poranna pora
Poszliśmy do jej pokoju
Do dziś nie zapomniałem tego wystroju

sobota, 7 października 2006

I don't want the another love


Polish:
Zobacz orginał.
by Esborrany

Mocne? Na pewno, ale i tak zostawię ślad dla potomości.

English:
The Sun shines in my world rarely. The rain or the hail isn't odd in the centre of summer. Men avoid oneself mutually, and if they have to meet somewhere – they never look at eyes. Because the eyes are a window of soul. In my world nobody does want to look in anybody interior and usually he acts wrong first impression.

There is no place for warm emotion in the my world. Everybody want to be the best, having in the ass other people. There folks missed, but they don't miss any more. They mentioned, but they don't mention any more. They meant, but they don't mean any more. They remembered, but they don't remember any more. They didn't cry, but cry now. Silently, in their empty pad.

How did they get to my world? Surely they are there completely accidentally, so as I. And when they are only fallen in love, they will jerk out from this hopelessness. They will stop to be colourless, they will smile.

And only I will stay left there, because You will not belove me, and I don't want the another love.

wtorek, 19 września 2006

The soul was dead




The soul was dead. I.e. mine. The new won't be the same. Mayby he will be bad. Or maybe good. Surely more decided. And the life maybe will be less empty.

Hmm.. And maybe my soul was dead by this, that I too few think about myself, that I don't believe in oneself? Did she kills herself by else's sadnesses? Phh.. She would have to be the quite good fool. By the sadnesses of the any different person who I respect, I admire, I like on which do I model? More quickly she killed herself because she had me enough. Trivial, her decision.

Mayby this is the form of the manifesto? I don't believe in oneself, I hide, I run away from the world and smart. I run where there is no anyone there. If be alone, if to do mediate, if bulle oneself, to get tired without the pause. Enough to torment eventually. Maybe the soul wanted to show me, that not so was?

It was not successful her.


Where from do that sentense? Well... a lot of pain, sadness and suitable music.

niedziela, 17 września 2006

Hount

I can't sleep, again.. Why I met You? I have this miraculous vision in my eyes... in my mind. . Ehhh... just stop me to haunt at last.

sobota, 9 września 2006

S@motność w sieci

Dzisiaj "przeczytałem" audio book "S@motność w sieci".  Zaraz biorę się za cytaty, bo książka jest super. Łatwo mi się z nią utożsamić.

Krótkie spojrzenie w przeszłość wakacji 2006

Tak wstawiłem z Rodovid, żeby tam nie śmiecić...

  • 7 lipiec 2006 inne: Pierwsze spotkanie na ławce
  • 20 lipiec 2006 inne: Spacer (dzień bez B.)
  • 21 lipiec 2006 inne: Cytadela, Poznań, Eski: może się uda itp.
  • 22 lipiec 2006 inne: koniec B.
  • 25 lipiec 2006 inne: Przytul imieninowe
  • 26 lipiec 2006 inne: U mnie, Podnoszenie, zdjęcia, masaż..
  • 29 lipiec 2006 inne: Imprezka
  • 31 lipiec 2006 inne: U mnie, Cytadela, Przyt.; zamiar spaceru - eska do Rud. K.O.
  • 12 sierpień 2006 inne: U mnie wolna chata, Dolina..
  • 22 sierpień 2006 inne: Koniec.. 

środa, 6 września 2006

Budka Suflera - Nowa wieża babel

Świat się wokół nas wciąż mniejszy staje,
Kontynenty na odległość dłoni są,
Samoloty jak z dziecinnych bajek,
Ponad głową coraz szybciej niebo tną.
Ludzie wciąż wędrują wielkim, głośnym stadem,
Z pomieszania mowy słychać jeden głos
Zbudowano drugą, większą Wieżę Babel,
Kto pamięta tamtej, pierwszej wieży los?
Świat się kurczy jak przekłuty balon,
Człowiek też maleje szybko razem z nim,
Przerażony swą niewielką skalą,
Coraz bardziej samotnieje w tłumie tym.
Stąd ucieczki nieprzytomne pustą drogą,
Jakby gdzieś coś za zakrętem było tam
I te wiersze napisane dla nikogo,
I te płótna pełne nostalgicznych plam.

Wieża Babel,
Piękny,
choć nieludzki ląd,
Coraz dalej,
Czy to postęp,
czy to błąd,
Coraz dalej
Coraz trudniej
uciec stąd 

wtorek, 5 września 2006

Blask w oczach....

A teraz spojrzyj mi w oczy – co widzisz? Bo ja w twoich widzę naprawdę dużo. Widzę marzenia, sny, żale, smutki. Widzę mrok, który kocham, i światło, którego nienawidzę. Ale...
Zabierz mnie do tego miejsca
W którym czuję się tak bezpiecznie
W Twoje światło nurkuję
W Twoim się chowam
Któżby przypuszczał, że zwykły błysk w oku może być tak interesujący? Głęboki i płytki zarazem. Boli i leczy. Krzyczy i jednocześnie jest cichy jak cień. Podszywa się, czy masz taką bogatą osobowość? Czy może to zwykłe słodkie kłamstewko aby znowu mnie zwieść?
Mów mi kłamstwa
Mów mi słodkie kłamstewka
Nie, nie możesz się ukryć
Nie możesz maskować
A teraz naprawdę spójrz w moje oczy. Zobacz w nich wszystko, czego pragniesz, a nawet więcej. Dla Ciebie postaram się o wszystko.
Może trochę to spóźnione (dopiero teraz wpadło mi w ręce), ale pasuje do tamtych dni... A tu w radyjku jeszcze leci: "Bajm - myśli i słowa" (...) Widziałam w Twoich oczach tamten blask (...) To się w nastruj wprawiłem :)

Psssssssss (następna piosenka)

Przetańczyć z Tobą chce cala noc,
I nie opuszczę Cie juz na krok
Czekam na to jak we śnie
Żebyś ty objął mnie

Niech inni idą spać a my tak cały czas,
Razem z nocą tą chodźmy w świat.

Niestety pisałem jak leciało w radiu non-stop :p poza tym gadałem przez gygy jeszcze :p więc nie wszystko jest :(

Ale piosenka ładna... kiedyś będę takie nagrywał ;) =P

Psssssssssssss 2 
Nie lubię psów :/
Tak jak mówła kiedyś, za tych wspaniałych lat, Frelisznka: Najlepiej jak się pisze "P.S. Kocham" - to znaczy, że ktoś zapomina że kogoś kocha... Miała racje!

niedziela, 3 września 2006

Podsumowanie wakacji 2006

Czas napisać jakieś podsumowanie wakacji. W skrócie to gorszych nie miałem.


1. Praca. Miałem pracować i dupa od 18 lat biorą.

2. Rowerek. Miałem więcej jeździć, a przez nich zawaliłem tą sprawę, jeszcze się rozwalił złom.

3. Pływanie. Miałem więcej pływać. Ale ta sprawa i tak nie jest najgorsza, w miarę pływałem.

4. No Monisię zepsułem ;(

5. Języki. No trzeba by się na poważnie zacząć uczyć...

6. Wiki. Też zawaliłem, przez nich!