czwartek, 14 czerwca 2007

Na moc posępnego czerepu! Aniele Wróć!

No tak anioł wrócił... ale jakoś spadł jego entuzjazm.

Coraz czarniej widzę swoją przyszłość i z każdym następnym dniem coraz bardziej żałuję życiowych błędów. Może powiecie, że sam sobie jestem winien, że zamykam się i nie daje przemówić do rozumu, może i macie racje, ale w akcie, gdy szargają tobą takie emocje nie jesteś w stanie myśleć racjonalnie. Jesteś za to w stanie poświęcić wiele, zmienić się o 180 stopni, przewrócić świat do góry nagami, nawet jeśli nie zostanie to przez nikogo dostrzeżone.

W każdym razie dalej się będę starał, teraz już nie z całych sił, bo ich po prostu zabrało; będę się starał na tyle ile dam radę i na ile inni pozwolą.

Brak komentarzy: