Piękno na podstawie fragmentów Uczty Platona.
Mało kto potrafi przeniknąć najskrytsze tajemnice Erosa. Ważne jednak by bardziej cenić piękność ukrytą w duszach iż tę, która w ciele mieszka.
Od samego urodzenia człowiek podąża wzrokiem za pięknem, za pięknymi ciałami. I jeśli tylko wyrośnie prawidłowo, pokocha jedno z tych ciał. I myśleć i zachwycać się nim będzie. A jeśli dobrze oczy otworzy, to w innych ludziach to samo piękno dostrzeże, a wtedy zacznie wszystkie ciała piękne kochać. I ten gwałtowny żar, do niegdyś wyjątkowego ciała, zacznie przygasać.
Jeśli w kimś duszę zdrową znajdziesz, to choćby jego ciało nieszczególne było, wystarczyć powinno ci to i kochać zacząć powinieneś, i troszczyć się, i wtedy swe myśli o pięknie płodzić. Z czasem bowiem trzeba ujrzeć piękno ukryte w czynach i spostrzec, że i ono jest takie same u wszystkich. Wtedy piękno ciał uznasz za małe i znikome.
A gdy do końca drogi miłości będziesz dobiegał, nagle cud ci się odsłoni (Bowiem kto dorośnie do wyższej szkoły Erosa, godzien jest znać tajemnicę raju. Ten nie będzie już niewolniczo wisiał bez celu, nie będzie ślepo kochał piękna jednego. Nie! On na pełne morze piękna wypłynie.):
Piękno samo w sobie, ono samo w swojej istocie. To do niego dążyłeś całe życie, teraz odsłoni się przed tobą, obejrzysz piękno doczesne i wieczne, to które się nie rodzi i które nie ginie. Nie jest z jednej strony piękne, a z drugiej szpetne, ani raz takie, a później odmienne. Ono nie rozwija się ani nie więdnie. I nie ukaże ci się piękno niby twarz albo ręce jakie, lub jakakolwiek cząstka cielesna, ani jako słowo, ni wiedza jakakolwiek, ani jako cecha jakiegoś, powiedzmy, stworzenia, ani czegokolwiek innego. Tylko piękno samo w sobie.
Właśnie tędy biegnie naturalna droga miłości, czy ktoś sam po niej idzie, czy go drugi prowadzi: od takich pięknych ciał z początku ciągle się człowiek ku temu wznosi, jakoby po szczeblach wstępował.
Od samego urodzenia człowiek podąża wzrokiem za pięknem, za pięknymi ciałami. I jeśli tylko wyrośnie prawidłowo, pokocha jedno z tych ciał. I myśleć i zachwycać się nim będzie. A jeśli dobrze oczy otworzy, to w innych ludziach to samo piękno dostrzeże, a wtedy zacznie wszystkie ciała piękne kochać. I ten gwałtowny żar, do niegdyś wyjątkowego ciała, zacznie przygasać.
Kochasz tylko zewnętrzne piękno – żeś głupi jak dziecko.
Jeśli w kimś duszę zdrową znajdziesz, to choćby jego ciało nieszczególne było, wystarczyć powinno ci to i kochać zacząć powinieneś, i troszczyć się, i wtedy swe myśli o pięknie płodzić. Z czasem bowiem trzeba ujrzeć piękno ukryte w czynach i spostrzec, że i ono jest takie same u wszystkich. Wtedy piękno ciał uznasz za małe i znikome.
A gdy do końca drogi miłości będziesz dobiegał, nagle cud ci się odsłoni (Bowiem kto dorośnie do wyższej szkoły Erosa, godzien jest znać tajemnicę raju. Ten nie będzie już niewolniczo wisiał bez celu, nie będzie ślepo kochał piękna jednego. Nie! On na pełne morze piękna wypłynie.):
Piękno samo w sobie, ono samo w swojej istocie. To do niego dążyłeś całe życie, teraz odsłoni się przed tobą, obejrzysz piękno doczesne i wieczne, to które się nie rodzi i które nie ginie. Nie jest z jednej strony piękne, a z drugiej szpetne, ani raz takie, a później odmienne. Ono nie rozwija się ani nie więdnie. I nie ukaże ci się piękno niby twarz albo ręce jakie, lub jakakolwiek cząstka cielesna, ani jako słowo, ni wiedza jakakolwiek, ani jako cecha jakiegoś, powiedzmy, stworzenia, ani czegokolwiek innego. Tylko piękno samo w sobie.
Właśnie tędy biegnie naturalna droga miłości, czy ktoś sam po niej idzie, czy go drugi prowadzi: od takich pięknych ciał z początku ciągle się człowiek ku temu wznosi, jakoby po szczeblach wstępował.
Na tym szczeblu,
Na tym szczeblu dopiero życie jest coś warte:
Wtedy, gdy człowiek piękno samo w sobie ogląda.
Na tym szczeblu dopiero życie jest coś warte:
Wtedy, gdy człowiek piękno samo w sobie ogląda.
Bashed and inspired of: Platon "Uczta" - fragmenty w przekładzie Władysława Witwickiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz