piątek, 20 października 2006

Przysięgałem sobie.

Tyle razy przysięgałem sobie, że nie będę roztrząsał spraw, na które i tak nie mam wpływu. Nie będę sobie tym wszystkim nerwów szarpał. Nie będą się użalał. Zapomnę. I tak nic nie zmienię. Ale nie mogę. Bo już w nic nie wierzę. A jak mogę wierzyć skoro nawet największy mój wysiłek przecieka im... wam przez palne. Możecie już wszystko mówić, obiecywać, przyrzekać.

Bashed and inspired of: "Dzień Świra".

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

We can speak, promise, impose, suggest. But some of thinget are unforgettable and meaningless. But they're aching so hard...

Unknown pisze...

Да, право.