wtorek, 10 października 2006

A wraz z nim umrze jego sztuka


I nikt już nie będzie pamiętał
Gdy spalą go i zakopią tej w ponurej brudnej ziemi
Raz w roku świeczkę zapalą
Czasem ktoś kwiaty podrzuci
Ale nie poduma
Bo nad czym
A przecież to również dzięki niemu
Świat jest teraz taki
I nawet jak się dzieci dochowa
Czy wnuków
One też zapomną
Może imię
Datę urodzenia z ciekawości
Ale co zrobił
Co tworzył
Umrze Ars longa, vita brevis
Bo wraz z nim umrze jego sztuka
Nikt nie zapamięta
Bo nie chciało mu się
Przelewać myśli na papier

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Triste. Ale ładne.

Dobrze, że ja przelewam swoje myśli na papier. Prowadzę taki uroczy diariusz, w którym piszę o czym myślę i opisuję co ciekawsze wydarzenia. Wszystko w cyrylicy, żeby nikomu nie przyszło do głowy się rozpędzić w czytaniu.

Ale pamiątka będzie, o.

Unknown pisze...

Też chyba zacznę, żeby mnie gdzieś potem wcisnęli w encyklopedię nad Szymborską ;)